niedziela, 28 marca 2010

Pocztówka

"Jak dobrze wstać skoro świt..."
Tylko czemu głowa tak ciężka, obolała i niczym cymbał brzmiąca?
Aaaa już wiem, sobota wczoraj była...

"Obiecał mi poranek szczęście dziś i szczęście dziś musi przyjść..."
Będę szczęśliwy, kiedy mnie głowa przestanie boleć, a tymczasem...

Jako, że nie samą pracą człowiek żyje... (Nie..? Coś podobnego..! - zakrzyknął mój szef) czasem człowiek winien się odstresować, odchamić i sprawić sobie odrobinę radochy.
W związku z tym postanowiłem zakupić nowy instrument muzyczny z grupy strunowych szarpanych z pudłem rezonansowym, gryfem i progami na podstrunnicy.
Nową gitarę przetestowałem wstępnie i pokochałem od pierwszego wejrzenia.
Fazę pierwszych zalotów mamy już za sobą, czego efektem jest poniższa pocztówka... /na gryfie wisi jeszcze metka, ale obciach ;) /

Opis techniczny:
Do zabawy użyłem gitary akustycznej, wzmacniacza, oraz magicznego pudełka o nazwie loop station. Dzięki niemu można nagrywać "w biegu" poszczególne ścieżki dźwiękowe, zapętlać je i nakładać.
Utwór muzyczny bez nazwy... Pierwsze lepsze trzy akordy, które mi wpadły do głowy.
Jakość dźwięku porażkowa, bo nagrywana z kamery, no i YouTube zrobiło też swoje.

Słówko dla ewentualnych gitarowych krytyków, specjalistów i koneserów:
Tak... wiem... Mam usztywniony nadgarstek i prawie nie używam piątego palca, ale... nie jestem gitarzystą, nie żyję z tego... Nie znam się dobrze na nutach, uczyłem się sam, po swojemu i ze słuchu. Próbuję grać, ponieważ sprawia mi to ogromną radochę i w ten sposób WYPOCZYWAM, czego i Wam Drodzy Przyjaciele życzę :)

Dżizaaaaas, moja głowa... Idę na kroplówę ;)

19 komentarzy:

  1. Nawet , gdy głowa mnie boli to te dźwięki mnie nie bolą.Podoba mi się.Przy okazji proszę o więcej:))

    OdpowiedzUsuń
  2. Ani ze mnie krytyk ani specjalista. Ale jak dla mnie super:)) No i teraz kapuję, dlaczego taka przerwa była...powód zdrady-jasny.
    Pozdroooo
    ruda_

    OdpowiedzUsuń
  3. W sześciu strunach zaklęta muzyka...:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. specjalista nie specjalista, ale co gitara to gitara!!!
    A słucha się naprawdę miło!

    OdpowiedzUsuń
  5. Brzmi całkiem zacnie - i co najważniejsze - jest Twoje :D
    Dobrze Cię widzieć, bo my tu juz zamartwialiśmy, ekipy ratunkowo - poszukiwawcze chcieliśmy wysyłać etc.

    A dla purystów i krytyków mam jedną radę, jak zaczniecie tak grać - wtedy krytykujcie :D
    Dick Tale - Nitro

    OdpowiedzUsuń
  6. Ejże, rzeczywiście fajnie się tego słucha :-)
    Możesz rwać druhenki przy ognisku ;-P
    Moim zdaniem nihl obstat :-)))
    nika

    OdpowiedzUsuń
  7. O, kurcze, podoba się :)

    Bardzo przypomina mi brzmienie muzyka grającego na ulicach : Lindsaya Bucklanda.
    Kiedyś grał we Wro, ale i pewnie również w innych miastach.
    Tu próbka (również loop :)):

    http://www.youtube.com/watch?v=2C-gfLUPJnM

    T.

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubię to granie z pocztówki. Może będą kolejne...?

    OdpowiedzUsuń
  9. A w ogóle, to Ty Cremasterze jesteś tym 'eŁ' z 'Sanitariuszek vol.1' ?
    Teraz sie nie dziwię, że akcje 'eR' spadały gdy 'eŁ' brał się za gitarę ;)

    T.

    OdpowiedzUsuń
  10. ...no i właśnie opatentowałeś metodę masowego "wyrywania" czytelniczek "na uwodzicielskie dłonie"

    Gratuluję i pozdrawiam

    :DDD

    OdpowiedzUsuń
  11. miszczu!!!!!Graj dalej i jak najwięcej!!

    OdpowiedzUsuń
  12. Taaak kolejny sposób po pożyczeniu kalkulatora od niewiasty i oddaniu go z wpisanym na nim nr telefonu :D (vide bash) :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ładne ręce. To sobie pomyślałam.
    O muzyce się nie wypowiem, bo mi słoń na ucho nadepnął i się nie znam.

    OdpowiedzUsuń
  14. W morde :D
    A na czym zrobiłeś mikst?
    Komputer czy masz coś specjalistycznego?
    Pozostając z maksymalnie otwartym dziobem
    Abnegat.

    OdpowiedzUsuń
  15. NNo tak - czytanie ze zrozumieniem to podstawa. Tłumaczy mnie jeno szock :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Ledwo żyję... Cokolwiek przejrzałem na oczy :)
    Bardzo Wam wszystkim dziękuję za tak ciepły odbiór pocztóweczki. To zachęca do dalszych flirtów z gitarą :)

    @Nomad - Dick Tale jest nie do podrobienia dla praworęcznych gitarzystów. Gra na gitarze bez odwróconych strun. Można powiedzieć, że łapie akordy do góry nogami. Podobnie jak kiedyś Kaczmarski. Ich brzmienie jest właściwie nie do osiągnięcia.

    A to są moi idole gitarowi. Zwłaszcza pan z czarną gitarką :)

    http://www.youtube.com/watch?v=9cadbYIzhqQ

    @Nika - przy ognisku to mnie rwie... w krzyżu :)

    @T. - "eŁ" z sanitariuszek to ja ;)
    Przyjemne to były czasy.

    @Green - "wyrywanie" czytelniczek? A dokąd One się tak wyrywają? :)

    @Muscat - ręce, które (ka)leczą :)

    @Abi - looper jest przedni. Można kombinować godzinami, ale jakość nagrania i styl gry pozostanie tylko zabawą :)

    OdpowiedzUsuń
  17. "@Green - "wyrywanie" czytelniczek? A dokąd One się tak wyrywają? :)"

    ...ja Cię proszę, Ty nie udawaj, no ;))))

    Pozwól,że zmilczę...jak poeta ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. pocztówka jest SUUUUPEEER. nie ma sie co dziwić, że druhenki wniebozięte były ;) hehehe..

    a we wlewie PWE czy glukoza z wir C? ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Nooo szacuneczek - super- wiecej proszę

    OdpowiedzUsuń