czwartek, 19 stycznia 2012

Sto tysięcy!

W każdym blogu, gdzieś pod stertami starych, zakurzonych postów i komentarzy, siedzi sobie taki mały ludzik... Ma zszarzałą od kurzu koszulinę z lekko pomiętym kołnierzykiem, granatowe zarękawki i śmieszny daszek przysłaniający czoło.
Nie można zobaczyć księgowego ludzika, ale uwierzcie, że on tam jest :)
Siedzi sobie przy małym, zabytkowym biureczku i skrobie w zakurzonej księdze. Ktoś odwiedzi bloga - "skrob", już ludzik małym piórkiem stawia kolejną kreseczkę. Ktoś napisze komentarz - "skrob", kółeczko pojawia się w odpowiedniej rubryce.
I tak bez chwili wytchnienia pracuje mały rachmistrz. Jeśli właśnie nie stawia kreseczek, to bierze wielką ekierkę i rysuje krzywe wykresy... A potem łapie w małą rączkę stare liczydło i stuk-stuk, sumuje wyniki.

Dzisiaj, w środku nocy, obudził mnie mały ludzik. Przyturlał suchą delicję z wbitą w środek okolicznościową świeczką, sypnął garstką kolorowego konfetti i z dumą wskazał w księdze okrągłą liczbę  
100 000 odwiedzających. 
Jeszcze chwilę pośpiewał "sto lat, sto lat", a potem... bezczelnie zażądał podwyżki :/

* * *
Jeśli wierzyć blogowym statystykom, już sto tysięcy razy wsiadaliście do mojego ambuLANSU!
Jedni tylko na chwilunię, dosłownie zerknęli do środka i natychmiast wysiedli z chorobą lokomocyjną, inni podróżowali dłużej, a niektórzy jadą do dziś i wysiąść nie mogą :) Widać dobrze Ich przypiąłem pasami do noszy... ;)
WSZYSTKIM za dotychczasową, wspólną podróż serdecznie dziękuję.

Czytelnikom spoza medycznej branży życzę, aby mój blogowy ambuLANS był jedyną karetką, do jakiej muszą/chcą wsiadać, zaś Koleżankom i Kolegom Medykom... wygodnych, ciepłych i bezpiecznych ambulansów - zawsze lśniących czystością i zaparkowanych na spokojnym, bezwyjazdowym dyżurze :)

Jeszcze raz WIELKIE DZIĘKI!

P.S. Ludzik odturlał delicję i ogłosił strajk... głodowy :)

18 komentarzy:

  1. Gratuluję!
    Sto lat sto lat! ;]
    i kolejnych 100 000 odwiedzających ;)


    jakbyś potrzebował nowego księgowego to ja się zgłaszam ;p co prawda 0 doświadczenia i studia w toku, ale zdzierać nie będę

    PS czy ktoś mnie tu oduczy ciągłego dodawania czegoś 'o sobie'? ;)



    Absarokee

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeśli będziesz mi co noc turlać delicję, to czuj się zatrudniona... Delicja może być świeża ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. a jaki smak Pan preferuje, szefie? ;]
    może wiśniowe?

    Absarokee

    OdpowiedzUsuń
  4. wow! gratulacje! oby jeszcze więcej odwiedzających i jeszcze więcej postów, które będą mogli czytać ;)
    (nie żeby to oznaczało więcej ciekawych wyjazdów, których również życzę xD)

    OdpowiedzUsuń
  5. OOOOOOOOOOOOO!!!!!!!!! Gratulacje dla Ciebie i poparcie dla ludzika.Starjk, strajk, a co jemu też się nalezy, 100 000 kresek postawionych, ile to atramentu,ile razy w liczydełku, koraliczków przesunietych. Ja jestem z nim, a ty łasuchu z powodu delicji zdradzasz starego księgowego? Oj nie fajnie :):) Daj borockowi podwyżkę i ... niech następne 100 000 kresek potawi i ..... kup mu kalkulator :):) Szamanka

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratuluję!

    I oby do miliona :)

    OdpowiedzUsuń
  7. 100 000 wydaje się na prawdę ogromną liczbą ludzi :)
    odwiedzam regularnie i ciągle sprawdzam czy są nowe posty ;) na studiach takie ambulansowe historie sprawiają że można sobie pomyśleć - jak już skończę to też wsiądę do karetki i będzie tak fajnie jak opisano ;)
    także czekam na wiecej :) i gratuluję poczytnego bloga :)

    strepto

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie chwaląc się, jam ci sie do tego też przyczyniła :). Od niedawna, ale regularnie. Archiwum już mam do połowy prze- czytane, trząśnięte, śmiane, płakane i zaczynam się obawiać, co to będzie, jak się skończy??? Tym bardziej, że na bieżąco historie w odcinkach. Depresja - jak nic.
    Pozdrawiam! I proszę o wiecej i częściej.
    Nada

    OdpowiedzUsuń
  9. Sto lat, sto lat, sto lat, sto lat niechaj żyje nam!!!!! Niech mu gwiazdka .... natchnie pióro ku dalszej uciesze czytających... Gratulacje !

    OdpowiedzUsuń
  10. Gratuluję :)

    Czytam tego bloga już od jakiegoś czasu i cieszy mnie, że nowe wpisy pojawiają się tak często, oby tak dalej :)

    Jestem na pierwszym roku położnictwa i kiedyś jeden z wykładowców (chirurg) chwalił się, że odebrał kiedyś poród :) a jak na te sprawy patrzą ratownicy medyczni? :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Szanownemu Autorowi - powinszowania :)))
    Bardzo ładna okazja do liczenia, bardzo.

    Ps. Cre(w), czytuję regularnie, ino z bloga nr 2 :)
    Ps. 2. Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  12. Gratuluję!
    Plurimos annos!
    nika

    OdpowiedzUsuń
  13. gratsy Crew!
    kolejnych rekordów! :)))

    mer

    OdpowiedzUsuń
  14. Och, pozostaje mi tylko życzyć kolejnych 100 tys. ;]

    OdpowiedzUsuń
  15. Gratulejszyn
    Tak trzymać
    A nawet lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  16. 101 568 :)
    lutka

    OdpowiedzUsuń
  17. Kocham pana, panie Crew i Pana ambuLANS też :-)

    OdpowiedzUsuń
  18. Jeszcze raz wszystkim pięknie dziękuję. To naprawdę duża radośc dla mnie :)
    Anonimie z dnia 19 stycznia 2012 22:19 - o podejściu ratowników-studentów do "ciemnych" spraw położnictwa pisałem w poście pt. Ginekolegium.

    Anonimie (Anonimko - mam nadzieję) z dnia 22 stycznia 2012 07:26 - spłonąłem z zawstydzenia ;) i mój ambuLANS też :)

    DZIĘKUJĘ i wracam do pracy!

    OdpowiedzUsuń