piątek, 16 lipca 2010

E-dukacyja - suplement

Najpierw foto-dowcip (po lewej)
Bo ile razy patrzę na to zdjęcie, zawsze mam nadzieję, że to JEDNAK dowcip... : \

Poniżej znajdziecie prawidłowe odpowiedzi do testu.
Cały test i algorytmy postępowania oparte są na Wytycznych Europejskiej Rady Resuscytacji z roku 2005 (wciąż jeszcze "obowiązujących" - zmiany mają być wprowadzone w grudniu b.r.)
Aby wyskrobać odrobinę wartości edukacyjnych, do każdej odpowiedzi dołączyłem "krótki" komentarz wyjaśniający postępowanie. Starałem się używać jak najmniej medycznej nomenklatury, aby wszystko było w miarę zrozumiałe dla większości czytelników. Zapraszam do ewentualnej dyskusji w komentarzach i jednocześnie, w trudniejszych momentach, liczę na życzliwą pomoc naszych 'guru' of anesthesia ;) oraz wszystkich, którzy zechcą zabrać głos w tej sprawie.
Wszelkie krytyczne uwagi, zastrzeżenia merytoryczne i praktyczne również przyjmuję na klatę ;)



* * *
Pytania i odpowiedzi

1. Na parkingu przed przychodnią rejonową znaleziono nieprzytomnego, młodego chłopca. W takiej sytuacji obowiązek udzielenia pierwszej pomocy mają:
Wszyscy obecni na miejscu, w miarę posiadanych możliwości i umiejętności
Komentarz:
Obowiązek udzielania pierwszej pomocy regulują m.in. zapisy Kodeksu Karnego (art. 162) oraz Ustawa o Państwowym Ratownictwie Medycznym (art. 4). Świadek zdarzenia ma obowiązek udzielić pomocy w zakresie własnych możliwości i umiejętności (telefoniczne wezwanie karetki jest również prawnie uznawane jako  udzielenie pomocy, choć nie zawsze taka forma pomocy będzie wystarczająca)

2. W prywatnym mieszkaniu doszło do nieszczęśliwego wypadku. Wzywając karetkę pogotowia należy wybierać połączenie telefoniczne z numerem:
999 lub 112
Komentarz:
W Polsce TEORETYCZNIE obowiązują oba numery alarmowe (999 Pogotowie Ratunkowe, 112 Centrum Powiadamiania Ratunkowego). Niestety są takie miejsca na mapie kraju, gdzie numer 112 nie funkcjonuje  lub nie spełnia założeń (np. łączy rozmówcę z komisariatem policji). Warto zatem zorientować się, czy w danej okolicy możliwe jest połączenie z CPR.

3. Na ruchliwym przejściu dla pieszych młoda dziewczyna nagle straciła przytomność. Podejmując działania ratunkowe w pierwszej kolejności należy:
Zabezpieczyć miejsce zdarzenia (troska o własne bezpieczeństwo)
Komentarz:
Zabezpieczenie miejsca zdarzenia (bezpieczeństwo własne) jest pierwszym i bardzo ważnym elementem algorytmu postępowania w pierwszej pomocy. Szczególnego znaczenia nabiera w chwili, gdy np. ratując innych lub rozmawiając telefonicznie z dyspozytorem medycznym, zostaniemy zmieceni z asfaltu przez pędzącą 18-kołową ciężarówkę :-\

4. Przy wejściu do supermarketu leży nieruchomo starsza kobieta. Aby sprawdzić jej stan świadomości należy:
Delikatnie potrząsać za ramiona, głośno i wyraźnie zadając pytanie np: Czy wszystko w porządku?
Komentarz:
Polewanie wodą odpada. Nie zawsze jest pod ręką, nie zawsze wypada kogoś o(b)lać :) Nie zawsze to przyniesie efekt.
Tak chętnie stosowane bicie nieprzytomnych po twarzy jest a) mało humanitarne, b) może być opacznie zrozumiane przez obserwatorów. Wystarczy wyobrazić sobie scenkę z powyższego pytania. Nad leżącą kobietą klęczy młodzian i ochoczo okłada starowinkę po twarzy (w dobrej wierze oczywiście). Wtem w drzwiach supermarketu staje ochroniarz (który nie widział wcześniejszego zajścia). Co widzi? Chłopaka bijącego leżącą kobietę! Co może zrobić ochroniarz widząc taki obrazek? Pewnie będzie bronił babci (zwłaszcza jak jest prędki w rękach) ;)
Delikatnie potrząsając kogoś za ramiona i zadając pytanie obserwujmy reakcje (lub jej brak) Wnioski wyciągajmy w oparciu o własny zdrowy rozsądek. Jeśli pojawią się jakiekolwiek wątpliwości co do stanu poszkodowanego - lepiej uznać go za nieprzytomnego i wezwać pomoc. (UWAGA: osoba w skrajnym upojeniu alkoholowym /nawalona jak messerschimtt/ powinna być traktowana jak nieprzytomna, a nie "po prostu ululana")

5. W przejściu podziemnym znaleziono nieprzytomnego mężczyznę leżącego w pozycji na wznak. Aby ułatwić (umożliwić) mu oddychanie, udzielający pomocy powinien:
Delikatnie odchylić głowę poszkodowanego ku tyłowi, jednocześnie dwoma palcami drugiej ręki podtrzymywać jego żuchwę
Komentarz:
Takie postępowanie jest podyktowane budową i właściwościami anatomicznymi górnych dróg oddechowych dorosłego człowieka. Drogi oddechowe nieprzytomnego, który leży z brodą przywiedzioną (dociśniętą) do klatki piersiowej, mogą ulec samoistnemu zamknięciu (dlatego wystrzegajmy się podkładania nieprzytomnym pod głowę poduszek, kurtek itp.) Odchylenie głowy ku tyłowi i podtrzymywanie żuchwy pozwala zmniejszyć ryzyko samoistnego zamknięcia dróg oddechowych, choć nie zapobiega innym przyczynom niedrożności (krew, ślina, treści wymiotne, ciała obce, obrzęki itp.)

6. Podczas zajęć na uczelni wykładowca nagle osunął się na ziemię. Udzielający pomocy student udrożnił górne drogi oddechowe, a następnie przystępuje do sprawdzenia oddechu. W tym celu powinien:
Wykonać jednoczasowo wszystkie powyższe metody
Komentarz:
Czyli student pochylając się nad ustami swego ciemiężyciela ;) obserwuje ruchy klatki piersiowej, próbuje wyczuć wydychane powietrze na własnym policzku i usłyszeć szmery oddechowe.
Widzę, słyszę, czuję!
Dzieci na kursach recytują taki "wierszyk": NIE widzę, NIE słyszę, NIE czuję - karetki potrzebuję! :)

7. Udzielający pomocy kontroluje oddech u nieprzytomnego mężczyzny. Tę czynność powinien wykonywać:
Nie dłużej niż 10 sekund
Komentarz:
Dłuższa kontrola oddechu uznawana jest za niewłaściwą. Przedłużanie tego etapu może niekorzystnie wpłynąć na dalszą akcję ratunkową i zmniejsza szanse poszkodowanego na przeżycie.
Przeciętny, dorosły i prawidłowo oddychający człowiek, w ciągu dziesięciu sekund powinien wykonać przynajmniej dwa oddechy. (oczywiście istnieją wyjątki np. wysportowany, przyzwyczajony do wysiłku fizycznego organizm = wolniejsze oddechy)

8. Podczas kontroli oddechu u nieprzytomnej osoby, ratownik wykrył jeden słaby oddech. Wskaż dalsze postępowanie:
Udzielający pomocy wzywa karetkę pogotowia i rozpoczyna resuscytację krążeniowo oddechową (ucisk klatki piersiowej, sztuczne oddychanie)
Komentarz:
Wątpliwości mogą nas dopaść zawsze. Oddycha? Ale, czy prawidłowo? Nie oddycha? Nie mam pojęcia... Co robić?
Rozpoznanie zatrzymania krążenia w pierwszej pomocy nigdy nie będzie stuprocentowo pewne (no chyba, że... patrz foto na samej górze).
Znacznie częściej dochodzi do pomyłek pt. "Wydaje mi się, że ten człowiek żyje" niż "On na pewno nie oddycha". Błędnym diagnozom często sprzyja zjawisko "oddechu" agonalnego - czyli urywanych westchnięć, które mogą wystąpić tuż po nagłym zatrzymaniu krążenia (ponad 40% osób z NZK). Agonalne westchnięcia często są mylone z prawidłowym oddechem. Omyłkowa interpretacja ("wydaje mi się, że on oddycha") niesie za sobą fatalną decyzję o zaniechaniu wykonywania resuscytacji.
Z analogicznych powodów, w nauczaniu laików, zrezygnowano z kontroli tętna jako czynności diagnostycznie niepewnej. 
Dlatego właśnie algorytm BLS (podstawowe zabiegi resuscytacyjne) uwzględnia następujące postępowanie:
Jeśli w ciągu 10 sekund nie wykryłeś minimum dwóch spokojnych oddechów lub masz wątpliwości - uznaj, że poszkodowany nie oddycha i rozpocznij resuscytację (uciskaj klatkę piersiową i wykonuj sztuczne oddychanie).

9. Na boisku szkoły średniej jeden z uczniów doznał nagłego zatrzymania krążenia. Nauczycielka prowadząc samodzielnie resuscytację krążeniowo oddechową powinna zastosować algorytm:
30 uciśnięć klatki piersiowej, 2 wdechy
Komentarz:
W roku 2005 nie istniały wystarczające dowody (poparte wynikami badań), nakazujące z pełną stanowczością polecać jeden konkretny model stosunku uciśnięć klatki piersiowej do wentylacji (ilości wdechów).
Cytując wytyczne ERC 2005 - Badania na zwierzętach przemawiają˛ za zwiększeniem stosunku powyżej 15 : 2. Modele matematyczne sugerują, że sekwencja 30 : 2 stanowi najlepszy kompromis pomiędzy przepływem krwi a dostarczaniem tlenu.
Być może te liczby zmienią się już w przyszłym roku. Póki co zostaje rekomendowane 30 uciśnięć i 2 wdechy.

10. Na plaży znaleziono nieprzytomnego mężczyznę. Wezwano karetkę. Ze względu na zatrzymanie oddechu konieczna jest resuscytacja krążeniowo oddechowa. Aby rozpocząć uciskanie klatki piersiowej udzielający pomocy powinien ułożyć dłonie:
Wizualnie na środku klatki piersiowej poszkodowanego
Komentarz:
Podobnie jak w poprzednim pytaniu - nie istnieją badania wskazujące na jedyne słuszne ułożenie dłoni podczas ucisku klatki piersiowej poszkodowanego. Przed 2005 rokiem uczono laików w jaki sposób dokładnie wyznaczyć miejsce ucisku (środek dolnej połowy mostka). Niestety już po kilku tygodniach od zakończenia kursu pierwszej pomocy spora ilość absolwentów miała problemy z odnalezieniem właściwego punktu ucisku (za dużo odmierzania, palcowania itp.)
Im więcej wątpliwości, tym większa obawa przed działaniem ratunkowym. W związku z tym uproszczono algorytm zalecając ułożenie nadgarstka jednej ręki na środku klatki piersiowej, a następnie dołożenie drugiej ręki.

11. W parkowej alejce znaleziono nieprzytomnego, dorosłego mężczyznę. Osoba udzielająca pomocy stwierdziła zatrzymanie oddechu. Z ust poszkodowanego wypływa niewielka ilość zabarwionego na kolor czerwony płynu. Ratujący nie dysponuje żadną maseczką zabezpieczającą przed zakażeniem. W takiej sytuacji powinien:
Wezwać pomoc fachową i rozpocząć uciskanie klatki piersiowej bez wykonywania sztucznego oddychania
Komentarz:
Zupełnie naturalnym odruchem jest niechęć do wykonywania wentylacji metodą usta-usta u nieznanych osób. Troska o własne bezpieczeństwo i zdrowie powinna być dla ratującego sprawą kluczową. Niemniej całkowite zaniechanie czynności ratunkowych drastycznie zmniejsza szanse na przeżycie osoby z nagłym zatrzymaniem krążenia. W opisanej powyżej scence uciskanie klatki piersiowej bez wentylacji będzie działaniem lepszym niż zaprzestanie udzielania pomocy. Przedstawiona na zdjęciu poniżej maska rozwiązuje dylemat "całować się, czy nie całować?" :) Przydadzą się też rękawiczki lateksowe lub lepiej - nitrylowe.
fot. alphamedic.ch

12. Jeden z klientów salonu samochodowego nagle osunął się na ziemię. Pracownik salonu udzielając pomocy stwierdził utratę przytomności oraz obecność prawidłowego oddechu. Jakie powinno być jego dalsze postępowanie?
Udzielający pomocy powinien wezwać pomoc i ułożyć poszkodowanego w pozycji bezpiecznej
Komentarz:
Pozycja bezpieczna (dawniej: boczna ustalona) jest przeznaczona dla osób nieprzytomnych, z zachowanym prawidłowym oddechem.
Ułożenie na boku, z odchyloną głową, ułatwia oddychanie i zabezpiecza poszkodowanego przed aspiracją zawartości jamy ustnej do dróg oddechowych. Stabilnie ułożony nieprzytomny nie powinien samoistnie opadać na plecy ani na brzuch. Jeśli poszkodowany leży w tej pozycji dłużej niż 30 minut, należy go odwrócić na drugi bok, aby zwolnić ucisk na leżące niżej ramię.
Stosując prostą dźwignię na kolano, jesteśmy w stanie obrócić na bok osobnika znacznie przewyższającego nas wagą.

13. Kobieta w zaawansowanej ciąży niespodziewanie osunęła się na podłogę w mieszkaniu. Obecny na miejscu mąż rozpoczął udzielanie pomocy. Stwierdził, że kobieta nie otwiera oczu i nie odpowiada na pytania, oddycha spokojnie i regularnie, około 16 razy na minutę. Następnie wezwał karetkę. Od czasu utraty przytomności upłynęło nie więcej niż 5 minut. Dalsze postępowanie powinno obejmować:
Ułożenie nieprzytomnej w pozycji bezpiecznej na lewym boku
Komentarz:
Takie postępowanie jest związane z anatomicznym położeniem dużych naczyń krwionośnych (żyła główna dolna) U nieprzytomnej ciężarnej leżącej na plecach lub na prawym boku, płód oraz macica mogą wywierać ucisk na duże naczynia krwionośne. Niesie to ze sobą ryzyko dodatkowych powikłań z zatrzymaniem krążenia włącznie. Ułożenie kobiety na lewym boku pozwala zminimalizować to zagrożenie.
rys. www.senmata.pl

14. Na stacji metra znaleziono starszego mężczyznę z zatrzymaniem oddechu. Świadkowie zdarzenia udzielają pierwszej pomocy. W trakcie resuscytacji ktoś przyniósł automatyczny defibrylator zewnętrzny AED. Udzielający pierwszej pomocy laik:
Może użyć defibrylatora AED bez względu na posiadane uprawnienia i wykształcenie
Komentarz:
Zgodnie z Ustawą o PRM, pierwsza pomoc to czynności wykonywane z wykorzystaniem udostępnionych do powszechnego obrotu wyrobów medycznych oraz produktów leczniczych.
Automatyczny Defibrylator AED (Automated External Defibryllator) jest urządzeniem udostępnionym do powszechnego obrotu. Może go nabyć i użytkować każdy z nas :)
Zasady obsługi AED polegają na wykonywaniu poleceń głosowych emitowanych przez urządzenie (czasem wspartych obrazkami) . Konieczne jest zachowanie ostrożności ze względu na możliwość porażenia prądem elektrycznym (siebie lub innych)
Mimo, iż użytkowanie AED jest niezwykle proste, warto przejść podstawowe przeszkolenie poparte ćwiczeniami praktycznymi.
fot. healthline.com

15. Na lotniskowej hali odlotów od kilku minut trwa resuscytacja młodej kobiety. Właśnie przyniesiono automatyczny defibrylator zewnętrzny AED. W tej sytuacji osoba udzielająca pomocy powinna:
Przerwać wykonywane bieżących czynności i natychmiast włączyć urządzenie AED
Komentarz:
AED jest urządzeniem, które automatycznie "potrafi" rozpoznać nieprawidłowe, groźne dla życia rytmy serca i je leczyć. O skuteczności i szansach powodzenia tego działania w dużej mierze decyduje upływający czas. Oczywiście im dłużej od chwili zatrzymania krążenia tym mniejsze szanse. Dlatego laik prowadzący resuscytację krążeniowo oddechową powinien uruchomić AED najszybciej jak to możliwe, przerywając wykonywane dotychczas czynności.
fot. welchallyn

Na koniec:
Żaden test, poradnik, e-learning nie zastąpią kursu i zajęć praktycznych!
Omawiane powyżej zagadnienia można w ciekawy i przyjemny sposób przyswoić sobie np. na kursie BLS-AED organizowanym przez Polską i Europejską Radę Resuscytacji. 6-8 godzin i "wszystko" staje się łatwe :)
Z czystym sumieniem POLECAM. 

PS. Patrzcie jaki wielgachny post wyszedł... A ludzie zawsze przed kursem pytają z rezerwą w głosie:
- Panie, co my będziemy tu przez sześć godzin robić?! :)
Napiszcie proszę, czy chcecie, od czasu do czasu, czytać podobne teksty (no może trochę krótsze), czy lepiej dać sobie siana..?

23 komentarze:

Anonimowy pisze...

Pisz. Zdecydowanie pisz.

Bledy znalazlem. O dziwo algorymt 30/2 trafilem, gdzies z ktorejs notki/komentarzy pamietalem, ze od jakiegos czasu nie ma rozgraniczenia jedna czy wiecej osob (a moze sie myle?), ale przynajmniej moze(!) zapamietam gdzie lapska ulozyc.

Crew skoro przyczynkiem tematu byly porady "ekspertow" mozemy/moge liczyc na notke odnosnie "wakacyjnych" przypadkow?

Tuki

Anonimowy pisze...

Tak mnie naszlo w srodku nocy, po przemysleniach roznych nad butelka wina.

Dzieci na kursach recytują taki "wierszyk": NIE widzę, NIE słyszę, NIE czuję - karetki potrzebuję! :)

Wierszyk faktycznie wpada w ucho i az sie prosi o rozwiniecie nieco dluzsze, ale nie o tym mialo byc teraz.

"karetki potrzebuje" - rzecz z pozoru prosta i banalna. Memory, find i wszystko jasne... wlasnie czy jasne. W zyciu mialem okazje wzywac dwukrotnie. Pierwsze doswiadczenie malo pozytywne ze wzgledu na postawe dyspozytorki, za drugim razem poszlo zdecydowanie lepiej.

Pytanie proste. Jak zrobic to sprawnie? Na co zwrocic uwage, zeby pytanie z drugiej strony nas nie zaskoczylo.

Ot pytanie laika, zeby nie powiedziec niemalze ignoranta.

Tuki

inessta pisze...

Pisz!!!!! Natentychmiast pisz i to długie notki. Siej i nieś kaganiec oświaty medycznej. Sprawdziłam test wsród personelu sredniego medycznego w przychodni i były problemy, małe bo małe ale były. Popieram anonimowego, zebyś spróbował opisać jak sprawnie podać najistotniejsze info, gdy potrzeba karetki. Z doświadczenia wiem, ze czasem potrzebne jest powoływanie się na kierownika CPR-u, żeby karetka raczyła przyjechać:))

Anonimowy pisze...

Nie dawać sobie siana, pisać!

T.

Anonimowy pisze...

O tym układaniu ciężarnych na lewym boku nie wiedziałem... Dzięki Crew. Prosze o więcej takich tekstów- lepiej umiec i nie potrzebować, niż potrzebować i nie umieć.
Radek

Anonimowy pisze...

Popieram przedmówców :-)))
Pisz Crew :-)
nika

Agnieszka pisze...

Znalazłam swoj drugi błąd, ale mam w związku z nim pytanie. Chodzi o scenkę numer 5: 5. W przejściu podziemnym znaleziono nieprzytomnego mężczyznę leżącego w pozycji na wznak. Aby ułatwić (umożliwić) mu oddychanie, udzielający pomocy powinien:
Delikatnie odchylić głowę poszkodowanego ku tyłowi, jednocześnie dwoma palcami drugiej ręki podtrzymywać jego żuchwę.


Ja mam w głowie zasadę, że jeśli mamy osobę nieprzytomną, ale oddychającą, to układamy ją w pozycji bezpiecznej, żeby uniemożliwić zachłyśnięcie, i co jakiś czas kontrolujemy oddech. Tymczasem tu prawidłowa odpowiedź jest inna. Możesz w takim razie wyjasnić jakoś w miarę jednoznacznie, kiedy kładziemy w pozycji bezpiecznej a kiedy odchylamy glowę?

Ps. Kurs świetny, proszę o jeszcze!!

Klaudiusz pisze...

Z BLS'u jasno wynika, ze kolejnym punktem po sprawdzeniu przytomnosci jest udroznienie drog oddechowych - Poniewaz dopiero po udroznieniu drog ma sens sprawdzanie oddechu, wczesniej tak naprawde jeszcze nie wiemy czy nasz pacjent oddycha ;)

cre(w)master pisze...

Tuki - wino w taki upał? ;P
Nie pisz proszę, że jesteś ignorantem. Pytasz, interesujesz się... obrażasz prawdziwych ignorantów :)
Pytanie: Jedna, czy dwie osoby przy RKO?
Osoba "niemedyczna" powinna wykonywać RKO (resuscytację krążeniowo oddechową) samodzielnie. Czyli sama uciska klatkę i wentyluje. Współpraca z obcym pomocnikiem ("ja panu pomogę, będę uciskał, a pan dmuchaj...") zazwyczaj kończy się nieporozumieniem i zmniejsza efektywność działania. Obcy ludzie nie mogą ćwiczyć ze sobą regularnie RKO i ciężko im się po prostu zsynchronizować w jednej akcji. ("Nie wiem, czy gość już skończył uciskać i mam już dmuchać, czy mi powie kiedy?")
A sekundy lecą...
Jeśli mam obcych ludzi, którzy deklarują chęć pomocy i umiejętności w RKO - super, będziemy się zamieniać co około 2 minuty. Jeśli natomiast mam kogoś znajomego i obaj (oboje) stosujemy te same algorytmy, potrafimy współpracować - wtedy oczywiście będziemy pracować jednocześnie (jedna osoba uciska, druga wentyluje) Wykonując RKO w dwóch ratowników - sekwencja pozostaje ta sama: 30 uciśnięć, 2 wdechy.
Zgodnie z życzeniem, mój wakacyjny "przypadek" już niebawem na blogu :)
Nieco informacji o wzywaniu karetki, telefonach itp. oczywiście zamieszczę, ale jakoś to muszę uszeregować synchronicznie, żeby wyszedł z tego taki mały, poukładany e-kursik.

Inessta - dla personelu medycznego mogę machnąć teścik nieco bardziej rozbudowany :)

T. - A większość poczytnych autorów pisze za "siano" :) No tak, ale oni są poczytni ;P

Radek - święte słowa. Jak głosi mądrość mojej babci "Lepiej dźwigać jak ścigać".

Nika - Będę zatem pisał... niesiony dopingiem Twoim i przedmówców :)

Agnieszko - faktycznie pytanie jest mało przejrzyste i kiepsko sformułowane. Twój błąd powstał z winy autora pytania (czyli mojej).
Jak dobrze piszesz, pozycja bezpieczna jest dla nieprzytomnych, którzy samodzielnie i prawidłowo oddychają. Jednak zanim kogoś ułożymy w pozycję bezpieczną musimy POTWIERDZIĆ obecność oddechu. W tym celu należy odchylić głowę poszkodowanego do tyłu i podtrzymywać żuchwę. Gdybyś z różnych względów nie chciała kogoś układać na boku, możesz oczekiwać na przyjazd karetki utrzymując w ten sposób drożność oddechową (trzymasz cały czas głowę odchyloną w tył i podtrzymujesz żuchwę) Oczywiście jeśli zaczynają się kłopoty (wymioty, krwotok z ust itp.) trzeba natychmiast reagować, ale to już temat na następny rozdział E-dukacyji :)

cre(w)master pisze...

Klaudiusz - dzięki :) Ująłeś zgrabnie, to wszystko nad czym ja się rozwodziłem... Nie umiem pisać zwięźle...

Anonimowy pisze...

Crew, możesz podac numer konta, będziemy wrzucać datki, ja najchętniej oprócz Twojego e-booka, na tą klimę w karetce :)

Tylko US się może w pewnym momencie przyczepić jak wyniucha przelewy ... ;)

T.

Anonimowy pisze...

Crew:

E tam upal.. o 2 w nocy? :)

A co do e-kursiku. Czekam cierpliwie :)
Zawsze to lepiej jak ktos przelozy z medycznego na nasze. A nuz cos w glowie zostanie.

Tuki

abnegat.ltd pisze...

Crew, pozostając z szacunkiem
:)
abnegat.ltd

PS. Małom sie nie naciał na 3 pytaniu ;D Dobry ratownik to zywy ratownik jednakowoż...

Anonimowy pisze...

Crew mam ogromną prośbę o prawa autorskie...
Czy mogłabym wykorzystać Twoje scenki celem ćwiczenia ze studentami?
W słusznej sprawie kaganka oczywiście.
Mnie się czasem pomysły kończą, a Twoje takie plastyczne :)
Pozdrawiam
Młoda Kobziarka

Agnieszka pisze...

No teraz to faktycznie jasne - dopóki nie sprawdzę, czy oddycha, nie mogę zakładać, że tak jest. a zeby sprawdzić, muszę odchylić żuchwę... No to teraz jestem mądrzejsza. Dzięki! I proszę o cd! :)

luc.as pisze...

Dziękuję za test i odpowiedzi. Muszę jakiś filmik o tym AED zobaczyć.
Chciałbym się wybrać na taki kurs, tylko jak mieć pewność, że to Ty będziesz edukował :-) ? Można załapać się na jakieś dofinansowania EU ?
Gdybyś dziabnął jakiegoś zgrabnego pdf'a to ja chętnie takowy zakupię.
Pisz. Siana nie dawaj, ewentualnie na sianko... ;-)

inessta pisze...

Crew, zartujesz? Ten test ledwo zdali :)))
p.s. zaproponowałam doktorom teścik, ale nie podjęli tematu, Bali się?

cre(w)master pisze...

T. - no jeśli wpłata na klimę do karetki, to chyba się skuszę. A US się nie martwmy - piszcie na przelewie, że to jeden procent :D

Tuki - u mnie i o 2 w nocy mam upał. Może ja w termosie mieszkam? ;)

Abi - Odwzajemniam ukłony :)
A trzecie pytania zawsze takie podchwytliwe są przykład:
- Podobam ci się taka?
- Oj podobasz dziewczyno!
- Lubisz mnie choć troszkę?
- Oj lubię cię bardzo!
- A ożenisz się ze mną???
- Oj... ;)

Młoda Kobziarko - trzeba sobie pomagać. Korzystaj do woli, a jak się skończą - zapraszam po jeszcze :)

Agnieszko - dobrze, że się wszystko rozjaśniło :) Ciąg dalszy "się" produkuje.

Luc.as - film nt. AED - pierwszy z brzegu:
http://www.youtube.com/watch?v=yni4ium_RcA
Jeśli dziabnę pdf'a wyślę pro-bono ;) A co do kursów. Są programy unijne zarówno dla laików jak i medyków podnoszących kwalifikacje. Kwestia miejsca zamieszkania, regionu... Jeśli możesz - podaj Twoje województwo, może będę coś wiedział i chętnie pomogę, podeślę namiary :)

Inessta - poprzeczkę trzeba podnosić... z wyczuciem, ale w górę :) No może nie aż do samych doktorów.
Jak się "personel" namyśli i zechce - nie ma sprawy. Pykniemy teścik z medycznych czynności ratunkowych :)

luc.as pisze...

Dzięki za linka. Fajna ta "budka suflera" :D
Ja znalazłem coś takiego: http://www.youtube.com/watch?v=czLbKb8JCjA
Jak pisała kiedyś Nika - Kraków, to dobre miejsce na takie szkolenie :-)

Szaman Galicyjski pisze...

Cre(w)master - teścik majstersztyk. Co prawda jak każdy dobry Polak muszę się do czegoś przyczepić.
Pierwsze pytanie może nie-medykom trochę kłopotu sprawić, bo choć słuszne cytujesz artykuły i paragrafy to kto poza medykami je zna? Uważam ponadto, że obowiązek udzielenia pomocy nie powinien wypływać ze strachu przed prawem. Dopóki w szkołach nie będzie porządnych, corocznych szkoleń (na odpowiednim dla uczniów poziomie) to większość nic nie zrobi, poza odwróceniem wzroku, "bo nie wiedziałem co zrobić" i choć ignorantia legis non excusat to dochodzenia winnych nie będzie, co pokazują liczne przykłady.
Druga sprawa to pytanie trzecie - Abi też się wahał, a to expert! "Zabezpieczyć miejsce zdarzenia" - mnie kojarzy się z ustawieniem słupków z rozciągniętą między nimi taśmą z napisem POLICE LINE - DO NOT CROSS. Jeśli to miało miejsce na przejściu rozsądniej było by ewakuować kobitkę, żeby "zmniejszyć ekspozycję na czynniki szkodliwe i możliwe niebezpieczeństwo" na najbliższy chodnik. To wyrażenie odnosi się także do szerzej pojętych okoliczności - usunąć poszkodowanego z pożaru, studzienki kanalizacyjnej, wyłączyć prąd i tp. Sam zresztą wiesz.
Pozdrawiam, jeszcze raz - test i pomysł edukacyjny - mistrzostwo świata.

cre(w)master pisze...

Szamanie - dziękuję za słowa uznania i dziękuję za Twoją opinię, która w ogromnej większości pokrywa się z moim punktem widzenia.

W kwestii pierwszego pytania - pełna zgoda. Tylko rozmawiamy o dwóch rozdzielnych problemach. Moralno-praktycznym (powinienem pomoc jako człowiek, ale jak to zrobić skoro nie umiem?) i prawnym (mam prawny obowiązek pomóc i kropka). Pytanie dotyczyło tego drugiego problemu.
Masz rację, nie powinno się ludzi straszyć paragrafami, a raczej motywować, pokazywać, szkolić i to robimy. Ale uwierz mi, że dla wielu ludzi, których szkoliłem, jedyną sensowną motywacją do działania był obowiązek prawny i sankcje.
Przykład myślenia:
"Po co mam się zatrzymywać przy wypadku skoro i tak nie pomogę? Nie mam umiejętności, wiedzy, nie byłem na żadnym kursie. Ja jestem zwykły inżynier. Niech inni ratują, ci lepsi (lekarze, pielęgniarki, ratownicy)".
Pan inżynier, podobnie jak wiele osób, myśli, że od ratowania rannych i chorych z ulic jest pogotowie, tak jak od wywozu śmieci jest odpowiednie przedsiębiorstwo, od kanalizacji inne, elektryki itp. (i przepraszam za dosadność porównania). W takim razie po co on ma się uczyć pierwszej pomocy? To nie jego działka. On, dajmy na to, buduje mosty.
Ludzie naprawdę nie wiedzą, co im wolno, czego nie wolno, a co wręcz powinni zrobić. Nie wiedzą, że mają prawny obowiązek ZAREAGOWAĆ - to znaczy podjąć takie działania, które poprawią istniejącą sytuację. Oczywiście na miarę swoich możliwości i umiejętności.
"Potrafię uciskać klatkę piersiową - powinienem to zrobić jeśli zajdzie potrzeba. Potrafię tylko obsłużyć telefon - przynajmniej wezwę karetkę. ZAREAGUJĘ."

Pytanie trzecie jest oparte na konkretnym scenariuszu, ale algorytm postępowania musi być jak najbardziej uniwersalny. I jest :)
Pierwszy punkt algorytmu, którego nauczamy i laików i fachowców.
"Zrób tak, żebyś mógł bezpiecznie ratować (udzielać pomocy) i zawsze o tym pamiętaj! Sprawdź, czy możesz bezpiecznie wejść na miejsce wypadku, zadbaj o własne bezpieczeństwo, aby nic złego się nie stało w trakcie. Pamiętaj o rękawiczkach, o maseczce... itp, itd. A jeśli w żaden sposób nie możesz zabezpieczyć miejsca i siebie samego - wezwij fachowe wsparcie i NIE RYZYKUJ"
Oczywiście, że w tym konkretnym przypadku sensowniej jest znieść kobietę w bezpieczne miejsce, ale to właśnie jest "zabezpieczenie miejsca wypadku (troska o własne bezpieczeństwo)". Jeśli możesz skutecznie wstrzymać ruch na ulicy - zrób to. Jeśli nie - znieś poszkodowaną w bezpieczne miejsce.
W pytaniu chodziło o sprawdzenie, czy udzielający pomocy pamięta, że najważniejsze jest JEGO bezpieczeństwo i powinien o to zadbać na samym początku akcji. Konkretna scenka miała tylko uplastycznić pytanie.
Przygotowuję kolejny rozdział E-dukacyji i tam właśnie opiszę ten pierwszy punkt algorytmu. Co i jak zrobić, aby bezpiecznie udzielać pomocy.

Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za zainteresowanie :)

Anonimowy pisze...

15/15 ale pracuje w ratownictwie. ale jestem pozytywnie zaskoczony wynikami. zwlaszcza studentow lek. w koncu zmienia sie cos na plus na UM, a nie kazdy prowadzacy zajecia ma wlasna wizje.
ze 2 pytania 'podchwytliwe' byly. ale to dla medycznych tylko. po kursie nawet e- do ogarniecia temat niewatpliwie.
oby wiecej takich inincjatyw :)

trollno1

Nomad_FH pisze...

Ok, wyłapałem wszystkie swoje błędy. Jeden aż mnie samego zdziwił (jak mogłem go zrobić).
Na szczęście na wszystkich podchwytliwych pytaniach - odpowiedziałem prawidłowo ;)
Błędy - pytanie 5 (dałem ułożenie w pozycji bezpiecznej), jakoś tak mi się skojarzyło po wpisie abiego u niego :/
Pytanie 7 - dałem 30s :/
Pytanie 8 - tu porażka zupełna (pozycja bezpieczna i wezwanie karetki)
Pytanie 13 - dałem prawy bok :/