Po pierwsze: każdy facet jest takim dźwigaczem jąder dosłownie.
Po drugie: każdy z nas dźwiga swoje "jądra" również w alegorycznym sensie :) Bo we współczesnym świecie wcale nie łatwo jest być mężczyzną... To ciężar w sam raz do dźwigania.
Po trzecie: każdy ratownik medyczny, to specyficzny dźwigacz jąder - cudzych.
Na noszach, deskach ortopedycznych, na krzesełkach kardiologicznych, nosidełkach itp. Ktoś upadłych musi podnieść :)
Po czwarte: w obecnej firmie najczęściej jeżdżę w karetce bez lekarza i zazwyczaj "dowodzę" załogą. Czyli jestem taki Crew (załoga) Master (majster) ;)
4 komentarze:
Poświęcę się. Od ust sobie odejmę. Kupię im klocki...
Aż takie poświęcenie nie jest konieczne :)
Ale gdybyś mogła przegonić z "piaskownicy" chłopców z państwówki wówczas nie bilibyśmy się o zabawki.
ale ich dużo ... !!!!
mega dużo!
Ale zero kreatywnosci w uzywaniu io-io... a mogli dac piekny koncert ;)
Tuki
Prześlij komentarz