poniedziałek, 21 czerwca 2010

Żenua

 czyli
CoolTURALNY KonCIK MooZYCZNY przedstawia:

Na dobry start w nowy tydzień. Specjalnie przed Państwem... wystąpi...

Nowa definicja słowa "ŻENADA"

Błagam wytrzymajcie do drugiej zwrotki! :D :D :D
Refren można nucić gremialnie...
O MASAKRA..!



"I będziemy ratowali ludzi, których dotknął los..."  - czyli, że co..? Zaczną od siebie..?, Panowie Ratownicy z Kwidzyna :D
Masakra...

11 komentarzy:

Malutka... pisze...

Jezusie Przenajświętszy - co to było??????!!!!!!!!!!
Noż uszy odpadają...
Dotrwałam prawie do końca, prawie...

cre(w)master pisze...

No owszem... muzycznie "nie teges", ale za to jaka warstwa tekstowa! :D :P

słodko-winna pisze...

Łomatko!
To hymn wydziału?:P

Malutka... pisze...

Warstwa tekstowa?
Jeszcze napisz, że sens dosłowny i alegoryczny należy poddać analizie ;)))))
Przed podobnymi niewypałami - chroń Panie nas maluczkich, a przynajmniej Malutką ;)
Pozdrawiam ciepło

Anonimowy pisze...

Przepraszam, nie dotrwałam:(
ruda_

Jakiśktoś pisze...

mimo woli walki - po 2 refrenie ... BASTA!!!!

hymn to jaki? czy za kare trzeba śpiewać?

i pomyślałby kto, że dziewczyny oglądają się za czerwonymi...
jakby zaśpiewali takie coś... w stylu counrty ... to nawet nie popatrzą się przez 3 sekundy

;-)

cre(w)master pisze...

Historia tej piosnki żałosnej jest ponoć taka:
Ojciec i syn mieli kapelę grającą po weselach (stąd wysoki poziom i wartość artystyczna utworu).
No, ale zespół to tylko hobby, a w życiu trzeba zrobić coś "przyszłościowego". Poszli obaj na ratownictwo :)
Jeśli ratowanie wychodzi im tak samo jak muzyka... miej nas wszystkich w opiece Panie. :D

cre(w)master pisze...

Zapomniałem dodać, że po czterech piwach, ten utwór robi się za.ebiście wesoły i można go słuchać w całości. Ba nawet kilka(set) razy ;) Sprawdzone organoleptycznie.

Anonimowy pisze...

Łojezu, nawet nie próbowałam odsłuchać :-D
nika

słodko-winna pisze...

Crew, hahah.Niech mają nas bogowie ratowników w opiece:D

Anonimowy pisze...

takiego gustu muzycznego to ja nie znam. nie wiem co oni ratuja, ale jakby omdlenia przez internet, to ja sie zglaszam na pacjentke.